Po to jest osobista asystentka, żeby zawsze była tam, gdzie szef chce, żeby była. I robić to, czego on żąda. Ten człowiek chciał rozładować napięcie - asystentka była pod ręką, bez wahania i wykorzystała ją. Z jej krzyków i westchnień wynika, że to jest praca, którą lubi!
Szczęście dopisało niani - i została w pracy, i jej wdzięki korzystnie się ułożyły. Teraz praca będzie przyjemna i urozmaicona. Nie sądzę, by małżonkowie na tym poprzestali - przedstawią sukę swoim znajomym. Nie może więc połknąć zbyt wiele! Dziury nie powinny być bezczynne.
Jeśli to rzeczywiście jej mąż, to sądząc po tytule filmiku, doskonale wywiązuje się ze swojego małżeńskiego obowiązku, a wdzięczna kobieta odpłaca mu się w pełni wspaniałym obciąganiem.